A ciekaw jestem czy te kody certyfikaty znikna jak oglosza koniec pandemi,sklonny jestem przyznac ze bedą ewoluowac w bardziej wyrafinowany element kontroli. Jestem nieszczepiony, z paru powodów tego nie zrobiłęm w tych czasach nie mozna ufac tak na frico, nic mi do szczepionych rodzenstwo i dalej są po dwóch dawkach trzeciej jednak sie obawiaja, ale pewnie wezmą, obserwuje ich i powiem covid czyni spustoszenie nie tylko fizycznie ale umysłach tez.
https://youtu.be/5mXJZehU8vw
Głos rozsądku.
(18-01-2022, 17:02)stanisław napisał(a): [ -> ]Ja rzygam już tym srovidem. Nie jesteśmy z żoną zaszczepieni i nie zamierzamy póki co się szczepić. Oby dwoje przechorowaliśmy ( pierwszy wariant ) Nie wyobrażam sobie przymusu szczepień pod groźbą mandatu, kary. Póki nikt za ew. powikłania nie bierze odpowiedzialności, ( a na to nie ma co liczyć ) nie maja prawa nikogo zmuszać ! Tym bardziej , że trzeba to powtarzać. Nie mam oczywiści nic do tych co się szczepią. Każdy ma swój rozum, jest dorosły i decyduje za siebie.
Wy macie i tak kompletny luz w Polsce, bo tam nawet masek nie trzeba nosić. Ja mieszkam poza ojczyzną i jestem obywatelem drugiej kategorii, pomimo bycia zdrowym i wolnym człowiekiem.
No ale wszystko dla naszego dobra. Jak będziesz bagatelizował kowit, to dostaniesz to:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/koronawir...sa/z5x16c2
Cytat:Mężczyźni boją się "covidowego penisa". To może się stać z przyrodzeniem po przechorowaniu koronawirusa
Cytat:Czy to możliwe, aby po przejściu koronawirusa mężczyźnie zmniejszył się penis? W najnowszym odcinku programu "How to Do It. Sex Advice with Stoya and Rick" 30-letni mężczyzna ujawnił, że zmaga się z długotrwałym efektem ubocznym COVID-19 — zmniejszonym penisem.
Mężczyzna przekonuje, że przed zetknięciem się z koronawirusem jego penis był "ponadprzeciętnych rozmiarów", a po przebyciu choroby skurczył się o 4 cm.
i wtedy wam nie będzie do śmiechu
Jak by tak było jak mówi, to nie rozpaczałby z ubytku tych bagatela 4 cm
(18-01-2022, 15:30)dark7 napisał(a): [ -> ] (18-01-2022, 13:51)Oxi napisał(a): [ -> ]Wcześniej polityka dzieliła , teraz doszły jeszcze szczepienia. Naprawdę trzeba często sporych umiejętności w dyplomacji by nie potracić znajomych i przyjaciół.
I o to w tym wszystkim chodzi - podzielonym narodem łatwiej się rządzi.
U nas na forum też widzę obśmiewanie zaszczepionych w ramach jakiegoś tam rewanżu - nie wiem tylko po co i na co.
Ja jestem po 2 dawkach i żyje - nic mi nie jest a spokojnie mogłem jechać na wakacje. Nie mam oczywiście pretensji do tych co się
szczepić nie chcą ale to powinno działać w 2 strony. Problem polega na tym że w szpitalach jest większość niezaszczepionych
więc tutaj może być kłopot bo cierpią ludzie którzy nie mogą mieć planowanych zabiegów. Wierzymy jak zwykle wybiórczo w to
co chcemy i tyle. Problem tych obozów w polityce czy w szczepieniach polega na tym że każde chce okopać się na swoich pozycjach
i jeńców nie bierze a wtedy budzą się demony i mamy co mamy.
I tu się z Tobą Darku zgodzić nie mogę.
Nie wiemy, czy w szpitalach jest większość niezaszczepionych!
Pewnym problemem (moim zdaniem) zaczyna być fakt, że pierwsze do czego szpital ma dostęp to PESEL pacjenta, a (w tych czasach) jeśli PESEL to i... paszport covidowy.
Natomiast
wiemy, że jak ktoś ma zawał i przy okazji w teście PCR (a robią każdemu!) wymażą mu Covid, to będzie pacjentem covidowym.
A oprócz tego:
1) jeśli ten pacjent jest niezaszczepiony na Covid to na 100% doliczą go do statystyk "hospitalizowanych" nie z powodu zawału - tylko z powodu Covid !!!
Gdzie tu jest wielkie kłamstwo?
Ano w tym, że jak ktoś ma zawał i jest po szczepieniach to... serwowane nam statystyki go nie ujmą!
Tak więc jedna strona hospitalizowanych jest sztucznie zwiększana, a druga nie!
2) i
jeśli finalnie ten pacjent (bez szczepień) umrze po przebytym zawale to doliczą go do grona zmarłych na Covid z chorobami współistniejącymi, a
jeśli umrze ten zaszczepiony to... umrze z powodu powikłań po zawale i znowu... do statystyk nie trafi!
Także... ja mam dużo dystansu do tego co nam w mainstreamie serwują.
Dane o Covidzie są mniej więcej tak samo prawdziwe jak to, że program Polski Nieład będzie miał 28 mln beneficjentów.
A tak w odniesieniu do powyższego to chyba Ty Com dwa razy covida przechodziłeś , mógłbyś się odnieść do tej szokującej informacji?
(18-01-2022, 22:15)Oxi napisał(a): [ -> ]A tak w odniesieniu do powyższego to chyba Ty Com dwa razy covida przechodziłeś , mógłbyś się odnieść do tej szokującej informacji?
Hmm...
Jak wiecie jestem dość skrupulatny co do liczb.
I co stwierdzam?
Otóż znowu kłania się statystyka i jej meandry.
Ano... po przebyciu DELTY rzeczywiście ubyło 1 cm długości (chociaż mogłem mieć słabszy dzień
), ale... jednocześnie FI zwiększyło się o blisko 0,5 cm!
Tak więc (ze wzoru na objętość walca) odnotowałem... przyrost i to spory!
A co do skutków po Omikronie... tu mam apel do Panów: Nie bójmy się Omikrona!
U mnie po Omikronie długość wróciła do nominału (sprzed Delty) przy czym co arcyciekawe... OMIKRON nie zabrał dobrodziejstw DELTY - tzn. obwód pozostał większy!
Generalnie... przyrost "pojemności" (ze wzoru na objętość walca!) po obu wariantach u mnie jest imponujący!
Ale... nie wiem jak moje spostrzeżenia i pomiary (ja nieszczepiony!) mają się do zaszczepionych!
Szczepieni mają problemy z krążeniem więc coś na rzeczy może być.
Przestałem w to wierzyć jak mój znajomy majacy nosa do interesów proponował mi otworzyć punkt szczepień, w rezultacie otworzył z kimś innym z jednym lekarzem, bo ja nie chcę się w to babrać.Sam oczywiście się nie zaszczepił a kod ma.
(18-01-2022, 23:13)gracz napisał(a): [ -> ]Szczepieni mają problemy z krążeniem więc coś na rzeczy może być.
Przestałem w to wierzyć jak mój znajomy majacy nosa do interesów proponował mi otworzyć punkt szczepień, w rezultacie otworzył z kimś innym z jednym lekarzem, bo ja nie chcę się w to babrać.Sam oczywiście się nie zaszczepił a kod ma.
W tym coś może być... te "szczepienia" testowano bardzo krótko - skandalicznie krótko!
Pamiętacie jak "autorytety medyczne" zapewniały nas, że z pandemią wygramy po pojawieniu się szczepionek, ale to niestety kwestia najmarniej 3-4 lat???
Ile z tych 3-4 lat upłynęło, gdy Pfizer, Astra-Zeneca, Moderna i Johnson&Johnson "niezależnie" szczepionki w nowej technologii mRNA wynalazły?
Ano... kilka miesięcy!!!
Dziś byłem w szpitalu u znajomego architekta. 59 lat - miał ciężki zawał kilkanaście dni po 3-ciej dawce Pfizera. Może przypadek...
Zabrałem ze sobą ciotkę tego człowieka (75 lat), która w roku ubiegłym straciła syna (43 lata). Powód? Wpisano Covid, ale bezpośrednia przyczyna to niewydolność serca. Był po 2 dawkach Pfizera (mimo to z pozytywnym wymazem PCR)... może przypadek...
Moja mama latem ub. r. miała udar tak z miesiąc po drugiej dawce Pfizera. Ma 75 - także i wiek i może też przypadek...
Nie szukam więcej przykładów - nie chcę!
To nie ma sensu. Nie jestem wirusologiem i nie mam elementarnej wiedzy o immunologii.
Ale mam rozum i kieruję się logiką - dlatego coraz bardziej zastanawiać mnie zaczynają informacje napływające wciąż szerzej nawet z mediów mainstreamowych o krążeniowych powikłaniach poszczepiennych...